Dziś w porcie w Szczecinie odbyła się uroczystość chrztu dwóch nowych lodołamaczy liniowych – Ocelota i Tarpana. To nowoczesne statki IV generacji, doskonale przystosowane do warunków panujących na Odrze. Jednostki wyróżniają się wielofunkcyjnością, będą służyć również do celów ratowniczych i patrolowych.
Modernizacja floty to ważny element kompleksowych działań gospodarki wodnej, w tym zimowej ochrony przeciwpowodziowej. Zamiana jednostek wysłużonych na nowoczesne pozwoli skuteczniej przeprowadzać akcje lodołamania i zapewnić większe bezpieczeństwo mieszkańcom doliny Odry granicznej. Ocelot i Tarpan są przygotowane do najbliższego sezonu zimowego i gotowe do wzięcia udziału w polsko-niemieckiej akcji lodołamania.
W uroczystości chrztu lodołamaczy wzięli udział m.in. Wiceminister Infrastruktury Marek Gróbarczyk oraz Prezes Wód Polskich Przemysław Daca. Chrzest statku związany jest z tradycją morską, ale trzeba pamiętać, że pierwsze odnotowane w historii chrzciny okrętu miały miejsce właśnie na rzece – 4 tysiące lat temu na Nilu. W polskiej tradycji matka chrzestna statku jest związana z ochrzczoną przez siebie jednostką i zawsze o niej pamięta, będąc właściwie członkiem załogi. Matką chrzestną Ocelota została Katarzyna Lubiak, zaś Tarpana – Katarzyna Figlewicz.
- Ostatni sezon zimowy udowodnił jak bardzo potrzebne są lodołamacze. Ich rola dla zapewnienia bezpieczeństwa mieszkańców jest kluczowa, zarówno tutaj na Odrze, jak i w innych regionach Polski - powiedział Wiceminister Infrastruktury Marek Gróbarczyk
- 8 nowoczesnych jednostek zasiliło naszą flotę: 4 w Gdańsku, 2 we Włocławku i 2 w Szczecinie. Tu w Podjuchcach rozbudowujemy także port i całe zaplecze dla lodołamaczy. Inwestujemy kompleksowo, żeby zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom - podsumował Prezes Wód Polskich Przemysław Daca.
Ocelot i Tarpan. Fot. Wody PolskieOcelot i Tarpan to lekkie, liniowe jednostki, które dzięki niskiemu zanurzeniu są idealnie dostosowane do warunków panujących na Odrze, m.in. niżówek oraz licznych płycizn i zwężeń. Ich najważniejszym zadaniem będzie wspieranie lodołamaczy czołowych w kruszeniu lodu. Będą mogły wpłynąć tam, gdzie większe jednostki nie mogą tego zrobić i efektywnie usuwać zatory lodowe i śryżowe oraz bezpiecznie odprowadzać krę. Dzięki ich pracy na Szczecińskim Węźle Wodnym możliwa będzie ochrona przeciwpowodziowa ludności i ich mienia, w tym istniejących na tych terenach podmiotów gospodarczych, aglomeracji miejskich, wsi i osad nadrzecznych usytuowanych wokół granicznego, dolnego i środkowego odcinka rzeki Odry oraz Dolnej Warty. Nowoczesne lodołamacze zastąpiły najstarsze, wysłużone jednostki we flocie szczecińskich Wód Polskich – ponad 50 letniego Świstaka i Ogara. Będą pracować na Odrze razem z 6 lodołamaczami: 3 czołowymi (Stanisław, Dzik, Odyniec) i 3 liniowymi (Andrzej, Lis, Żbik).
Nowe lodołamacze cechują się wielofunkcyjnością. Oprócz zapewnienia zimowej osłony przeciwpowodziowej przez kruszenie i odprowadzanie lodu, pełnią też funkcje ratownincze, przeciwpożarowe, holownicze, badawcze i patrolowe. Posiadają konstrukcję najnowszej generacji i są zbudowane z wysokiej jakości stali i aluminium. Są wyposażone w nowoczesne urządzenia do sondowania dna koryta rzecznego, a przez możliwość zamontowania na pokładzie bębna z zaporą, mogą zwalczać rozlewy ropopochodne. Ponadto statki są przyjazne dla środowiska, gdyż dzięki innowacyjnemu układowi napędowemu będą zużywać mniej paliwa, a przez zastosowanie izolacji cieplnej, oświetlenia LED i baterii słonecznych będą energooszczędne.
Oba lodołamacze są jednostkami bliźniaczymi. Zostały zbudowane przez Stocznię Remontową Shipbulding w Gdańsku, a koszt ich budowy wyniósł ok. 30 mln zł. Zakup statków został dofinansowany z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko na lata 2014-2020 w ramach Funduszu Spójności.
Ocelot i Tarpan. Fot. Wody PolskieDane techniczne lodołamaczy liniowych:
• Moc głównego silnika: 850 KM
• Długość całkowita 28,80 m
• Zanurzenie: 1,4 m
• Długość między pionami 26,11 m
• Belka całkowita 7,50 m
• Zanurzenie balastowe 1,70 m
• Prędkość 13 km / h
• Załoga 4 osoby
• Nośność 122,07 t.
Wody Polskie inwestują w zimową ochronę przeciwpowodziową mieszkańców
Dzięki nowoczesnym jednostkom, modernizacji portów i obiektów hydrotechnicznych, pracom utrzymaniowym na rzekach, a także monitoringowi sytuacji hydrologiczno-meteorologicznej, możliwa jest poprawa bezpieczeństwa regionów szczególnie narażonych na występowanie powodzi zatorowych – Dolnej Wisły i Odry Granicznej. Potrzebę prowadzenia akcji lodołamania udowodniła ubiegła zima, kiedy na największych polskich rzekach doszło do wystąpienia niebezpiecznych zjawisk lodowych. W sezonie zimowym 2020/2021, aby zapobiec zagrożeniu na Dolnej Odrze i Środkowej Wiśle pracowały łącznie 23 lodołamacze. Łącznie w polskich stoczniach Wody Polskie zamówiły 8 najnowocześniejszych jednostek lodołamaczy dla ochrony przed powodziami zatorowymi: dla Gdańska (czołowy – Puma, liniowe – Narwal, Nerpa, Manat), Szczecina (liniowe – Ocelot i Tarpan) oraz Włocławka (czołowy – Orkan, liniowy – Sokół). Te nowoczesne jednostki, zasilą flotę Wód Polskich, liczącą obecnie 25 lodołamaczy. Docelowo ma być ich 30.
Niezależnie od warunków atmosferycznych, w każdym sezonie zimowym obowiązuje tzw. zimowe pogotowie podczas którego lodołamacze i ich załogi pozostają w gotowości na wypadek konieczności przeprowadzenia akcji lodołamania dla ochrony przeciwpowodziowej. Pogotowie trwa od połowy grudnia do marca. Czas jego trwania w danym regionie może być przedłużony, w zależności od istniejącego bądź prognozowanego zagrożenia powodziami zatorowymi.
Ocelot. Fot. Wody PolskieZagrożenie powodziowe w dolinie Odry Granicznej i specyfika lodołamania
Odra graniczna jest szczególnie zagrożona przez zimowe powodzie roztopowe i zatorowe. Zatory mogą powstawać w dwóch przypadkach. Po pierwsze podczas zamarzania rzeki, kiedy w masie płynącej wody powstaje śryż, który zatrzymuje się na płyciznach i innych przeszkodach tworząc zator. Po drugie, w trakcie odwilży, kiedy płynąca kra tworzy zator w podobny sposób jak śryż. Powstająca pokrywa lodowa blokuje spływ wody, wywołując wezbranie. Powódź zatorowa jest bardzo niebezpieczna, kiedy zbiegnie się w czasie z powodzią roztopową. Spływające wtedy masy wody z topniejących śniegów i pokrywy lodowej z górnych odcinków rzeki natrafiają na przeszkodę w postaci spiętrzonej kry i szukają ujścia poza korytem rzecznym. Może wtedy dojść do przerwania wałów i wylania się wody w dolinie. Ponadto, niekontrolowany ruch zatoru w czasie odwilży może uszkodzić elementy infrastruktury, np. mosty. Potęgować efekt powodzi zatorowej może także cofka z Bałtyku, kiedy wody morskie napotykając na przeszkodę w postaci oblodzonej rzeki, rozlewają się na wybrzeżu.
Więcej o konieczności prowadzenia akcji lodołamania na Odrze:
RZGW w Szczecinie odpowiada za utrzymanie płynności żeglugi w czasie prowadzenia akcji lodołamania na odcinkach trzech ważnych szlaków żeglugowych: na rzece Odrze (od ujścia do Malczyc), na Warcie (od ujścia Odry do Santoku) i na Noteci (od Santoku do Krzyża Wielkopolskiego). Lodołamacze biorą też udział we wspólnych polsko-niemieckich akcjach lodołamania na Szczecińskim Węźle Wodnym. W tym roku w zespołowych działaniach wzięło udział 13 lodołamaczy, w tym 7 ze strony polskiej. Polską kadrę stanowią doświadczeni kapitanowie, niektórzy związani z RZGW Szczecin od kilkudziesięciu lat.
Więcej o lodołamaczach i ich zadaniach:
https://www.wody.gov.pl/aktualnosci/949-pogotowie-zimowe-wod-polskich-lodolamacze-w-akcji
Po lewej: 04.11.2021, Szczecin: uroczystość chrztu dwóch nowych lodołamaczy liniowych – Ocelota i Tarpana z udziałem Wiceministra Infrastruktury Marka Gróbarczyka i Prezesa Wód Polskich Przemysława Dacy. W środku: Matką chrzestną Ocelota została Katarzyna Lubiak, zaś Tarpana – Katarzyna Figlewicz. Po prawej: Katarzyna Lubiak z Wiceministrem Markiem Gróbarczykiem. Fot. Wody Polskie |