Mają piękne nazwy i fantastycznie wyglądają. Nie wymagają wiele pielęgnacji. W dodatku pomagają gromadzić i oszczędzać wodę w ogrodzie. To ważne, bo od kilku lat, od wiosny do jesieni mamy suszę.
Łąka kwietna zamiast trawnika
Popularne w Polsce trawniki wymagają regularnego podlewania i koszenia. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem, dobrym dla środowiska i dla portfela, są łąki kwietne. Zatrzymują wilgoć na dłużej niż trawa, a kosi się je tylko dwa razy do roku. Kilka miast w Polsce, m.in. Warszawa i Wałbrzych zamieniły część skwerów na kwietne łąki. Warto to rozwiązanie wprowadzić także we własnym ogródku. Łąki kwietne pięknie wyglądają i pozwalają na dłużej zachować wodę w glebie. Stają się siedliskiem dla pożytecznych owadów. Ich założenie nie jest kłopotliwe, bo mieszanki kwiatów łąkowych są dostępne w każdym sklepie ogrodniczym i markecie budowlanym.
Fot. źródło: Unplash, Erda-Estremera.
Ogród deszczowy "suchy"
Woda w ogrodzie to skarb - a najlepszym - jest deszczówka. Od wielu lat, naprzemiennie z okresami suszy, w Polsce pojawiają się nawalne deszcze. Taka woda, wprost z nieba, nic nie kosztuje, a służy roślinom ogrodowym. Warto więc ją gromadzić. Można zbierać deszczówkę tradycyjnie, do specjalnych pojemników ustawionych pod rynną. Tak zebraną wodę wykorzystujemy do podlewania roślin. Można jednak wprost pod rynną ustawić duże skrzynie z kwiatami i bylinami, wówczas unikniemy podlewania, bo zasili je deszczówka. Takie ogrody deszczowe w skrzyniach pojawiły się m.in. w Łodzi i Jarosławiu. Warto je popularyzować, bo są bardzo efektowne, a przy okazji – zatrzymują wodę.
Wodę można doprowadzić do rabaty za pomocą tzw. suchego potoku z niewielkim spadkiem (ok 2%), który biegnie z rynny. W czasie deszczu będzie zasilał uprawy. Jeśli chcemy urządzić ogród deszczowy pod domem, warto zachować odległość ok 5 m od murów i fundamentów, aby wilgoć nie przenikała wprost do budynku. Na takich rabatach można posadzić byliny, np. popularną turzycę, a także rdest wężownik, miętę nawodną czy bodziszek. Podłoże na rabacie powinno być chłonne, z wierzchu wysypane żwirem, który spowalnia odparowywanie wody z gleby.
Świetnym rozwiązaniem do przydomowych ogródków są również nieduże rabatki zasilane deszczówką usytuowane np. dookoła parkingu. Na wyłożonych kostką powierzchniach, w czasie ulewnego deszczu zbierają się setki litrów wody, które zazwyczaj spływają do kanalizacji. Taka opaska z rabaty, wysypana żwirem, i obsadzona bylinami, przefiltruje wodę opadową i pozostawi ją w glebie. A dodatkowo – będzie fantastyczną ozdobą!
Ogród deszczowy "mokry"
W ogródku możemy sobie urządzić małe oczko wodne, zasilane deszczówką. Jego dno warto wypełnić nieprzepuszczalną warstwą, np. z folii. Dobrze jest również zrobić odprowadzenie wody – może być przydatne przy bardzo intensywnych opadach. Można to zrobić za pomocą rury drenarskiej. Dno oczka warto wysypać ozdobnym żwirem, a brzegi otoczyć kamieniami. W takim otoczeniu doskonale prezentują się byliny, a także kosaćce i niezapominajka błotna. Jeśli mamy więcej miejsca – możemy posadzić wierzbę. Ogrodów deszczowych nie nawozimy. Substancje odżywcze rośliny pobierają z wody deszczowej.
Zespół Komunikacji Społecznej
KZGW w Warszawie